Pielęgnacja ma na celu utrzymanie naszej skóry w dobrej kondycji. Codziennie poświęcamy swój czas, po to, żeby zadbać o jej zdrowy wygląd. Niestety, popełniając błędy w pielęgnacji, mimo szczerych chęci i godzin spędzonych w łazience możemy pogorszyć jej stan! Dowiedz się, jakich zachowań warto unikać!
1. Nieużywanie filtrów przeciwsłonecznych
Filtry przeciwsłoneczne należy stosować codziennie. Dlaczego?
Pomimo, iż opalenizna w naszej kulturze jest symbolem wakacji i zdrowego wyglądu, ekspozycja słoneczna może mieć bardzo negatywne skutki dla naszej skóry.
Skóra narażona na promieniowanie UV szybciej się starzeje, staje się bardziej wiotka, pojawiają się na niej zmarszczki oraz przebarwienia. Najbardziej poważnym problemem związanym z ekspozycją skóry na promieniowanie słoneczne jest rak skóry. American Cancer Society podaje, że większość przypadków raka skóry spowodowana jest właśnie ekspozycją na promieniowanie UV.
Warto dodać, że szkodliwe promieniowanie, to nie tylko to prażące słońce, które towarzyszy nam w wakacje nad morzem. Promienie UV docierają do powierzchni Ziemii nawet w pochmurne dni. Promieniowanie UVA penetruje szyby, a więc wpływa na naszą skórę także gdy siedzimy we wnętrzu, w pobliżu okna. Dlatego używaj kremów z filtrem SPF codziennie, a skóra Ci podziękuje!
2. Niedokładne/nieodpowiednie oczyszczanie skóry
Poprawne oczyszczanie skóry to jeden z filarów dobrej pielęgnacji.
Nadmierne i zbyt mocne mycie może doprowadzić do uszkodzenia bariery ochronnej naskórka. Niedokładne oczyszczanie twarzy po całym dniu może spowodować zapchanie porów i powstanie wyprysków i niedoskonałości. Jak więc znaleźć idealny balans w myciu twarzy?
Bardzo gorąco polecamy oczyszczanie dwuetapowe. W pierwszym kroku zmywamy z twarzy makijaż, w drugim natomiast domywamy jego pozostałości i inne zabrudzenia które mogły pozostać na naszej skórze. Kluczowe jest to, żeby ze skórą obchodzić się delikatnie – nie szorujemy buzi energicznie pocierając rękami, a wręcz przeciwnie, delikatnie ją masujemy, dokładnie rozprowadzając produkt myjący po twarzy.
Warto zwrócić uwagę na skład takich produktów – szukajmy łagodnych detergentów. Już powszechnie owiane złą sławą SLS I SLES (Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate) mocno odtłuszczają powierzchnię skóry i mogą mieć działanie drażniące i wysuszające. Warto stosować żele/pianki/emulsje czy olejki które nie mają ich w składzie. Co więc można stosować? Polecamy m.in. detergenty łagodne takie jak Coco Glucoside, Cocamidiopropyl Betaine czy Lauryl Glucoside. Przed zakupem nowego produktu upewnij się, czy będzie dopasowany do Twojego typu skóry.
Kolejny grzeszek oczyszczania to używanie husteczek do demakijażu. O ile nie jesteś w długiej podróży bądź na festiwalu muzycznym bez dostępu do bieżącej wody prosimy, nie rób tego! Nie dość, że husteczki są nieekologiczne (w wielu przypadkach husteczki wykonane są z włókien poliestrowych), to stosując je raczej rozprowadzamy brud po naszej skórze, zamiast dokładnie go zmyć.
3. Wprowadzanie wielu nowych produktów do pielęgnacji naraz
Czy kiedyś zdarzyło Ci się kupić kilka produktów w krótkim okresie i wprowadzić je naraz do pielęgnacji? Cóż… Chyba każdy z nas popełnił ten błąd!
W pielęgnacji bardzo ważna jest systematyczność. Wiele kosmetyków nie działa od razu, a ich efekty widać dopiero po dłuższym czasie stosowania. Do składników które wymagają od nas cierpliwości i systematyczności zaliczymy między innymi witaminę C, niacynamid, czy retinol.
Dlatego, jeśli wypracujemy sobie skuteczną podstawę pielęgnacyjną, wprowadzanie do niej nowych kosmetyków powinno przebiegać w przemyślany sposób, po kolei. Tylko wtedy będziemy mogli ocenić czy produkt się u nas sprawdza i czy daje oczekiwane efekty.
Co więcej, jeśli po wprowadzeniu nowego produktu czy składnika zauważymy podrażnienie, zapchane pory czy inne niedoskonałości, będziemy mogli jasno wskazać winowajcę. W przypadku wprowadzenia kilku kosmetyków jednoczenie nie będziemy mieli pojęcia, co się u nas sprawdza a co nie!

4. Doprowadzanie do całkowitego zaschnięcia glinek
Jak wiecie maseczki z glinki to nasza ogromna miłość. Nie dość, że działanie widoczne jest od razu po użyciu (ah ta satysfakcja!), to jeszcze pozwalają nam umilić sobie czas, odprężyć się i na chwilę uciec głową od obowiązków.
Często spotykanym błędem, który obserwujemy zarówno wśród znajomych jak i w mediach społecznościowych, jest doprowadzanie glinek do całkowitego wyschnięcia. Pomimo, iż uczucie ściągnięcia może nam się kojarzyć z silnym działaniem produktu, nie powinniśmy do tego doprowadzać! Dlaczego?
Glinka, która jest bazą naszych maseczek, ma zdolność sorpcyjną. Oznacza to, że jak gąbka chłonie nadmiar sebum i zanieczyszczenia z powierzchni naszej skóry. Gdy jednak przesadzimy i zatrzymamy glinkę na twarzy zbyt długo może ona zacząć wyciągać wilgoć z naszej skóry i doprowadzić tym samym do jej przesuszenia!
Dlatego, jeśli chcesz zatrzymać maseczkę na twarzy nieco dłużej, polecamy spryskać ją wodą lub hydrolatem.
5. Używanie jednego ręcznika do ciała i twarzy
Pomimo iż częste pranie zabiera czas i może być uciążliwe (znamy to), to warto zadbać o świeżość swoich ręczników!
Na ręczniku często zalega niewidoczny gołym okiem martwy naskórek, a wilgoć sprzyja rozwijaniu się bakterii. Ta mieszanka, nie dość, że nieprzyjemnie pachnie, to może powodować podrażnienie, zaostrzenie się stanów zapalnych czy trądziku.
Z tego względu zachęcamy do używania oddzielnych ręczników do twarzy i ciała, oraz prania ich przynajmniej raz w tygodniu.
Przy okazji warto wspomnieć, że regularnie należy także myć wszelkiego rodzaju akcesoria, które dotykają naszej twarzy – np. pędzle czy gąbki do makijażu. Do tej kategorii możemy podpiąć także poszewkę na poduszkę, ponieważ nasza twarz ma z nią kontakt przynajmniej kilka (w świecie idealnym 8-9) godzin na dobę.